Łączna liczba wyświetleń

O blogu

Witam Cię. Weź filiżankę kawy, kubek herbaty i usiądź wygodnie. Pozdrawiam. Panna Em

środa, 24 lutego 2016

Życie nie bajka

Życie nie bajka - dźwięczy w głowie tytuł wpisu. 
Życie nie bajka? A może jednak?...

Może jednak jest tak jak niektórym się wydaje. Ktoś pisze scenariusz, zarezerwował dla Nas główną rolę. I jakoś to będzie. Jakoś się ułoży, bo czeka Nas happy end. Nie ma się zbytnio czym przejmować. Zawsze pojawi się ktoś kto wybawi z opresji, ktoś kto się postara. Po burzy zawsze wyjdzie słońce, a dobro zwycięży nad złem. W razie problemów można schować się do szafy, a one znikną jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki. 
I wygodnie jest być takim Pinokiem, którego każdy ruch podtrzymywany jest na sznurkach, za którego ktoś pomyśli na każdym kroku. I tak jest dobrze. Wygodnie i bezpiecznie. Tylko co wtedy, gdy zapragnie się być prawdziwym chłopcem? Co wtedy, gdy przetnie się te sznurki podtrzymujące całe dotychczasowe życie?

Bo życie to jednak nie bajka...

Życie jest małą ściemniarą, 
wróblicą, wygą, cwaniarą.
Plącze nam nogi i mówi idź !

I to jest właśnie życie. Taka wredna cwaniara rzucająca co rusz kłody pod nogi. Nie pozwalająca osiąść na laurach. Życie to codzienność, obowiązki i odpowiedzialność. To troski, zmartwienia i problemy, którym trzeba stawiać czoła. To chwile szczęścia i radości przeplatane ze smutkiem i łzami. 
Jak to w piosence Dżemu... "W życiu piękne są tylko chwile..."

I możecie posądzić mnie teraz o pesymizm. Proszę bardzo. Choć bardziej zaliczyłabym siebie do grona realistów. 

Fakt. Przyznam, że, dla niektórych życie jest bardziej łaskawe. Jak to się mówi: "w czepku urodzeni". I pewnie coś w tym jest. Tak jak i w tym, że niektórym non stop życie rzuca kłody pod nogi, a każdy dzień jest wyzwaniem. Są tacy, którym praktycznie wszystko się udaje, jak również Ci, którym prawie nic nie wychodzi, za co się wezmą to porażka. Są tacy, którzy małym nakładem od siebie dostają praktycznie wszystko czego chcą, jak i tacy, którzy na siłę muszą wydzierać odrobinę szczęścia ciężką pracą. 

Nigdy nie zrozumiem tej "selekcji". Niektórzy traktują życie jak zabawę i wychodzą z każdej opresji z uśmiechem na twarzy. Inni za każdym razem przeżywają na nowo swoją szkołę przetrwania. Jednym w szczęście czasem wdziera się odrobina smutku, innym nutka szczęścia wdziera się w szał trosk i problemów. 

Dlatego Ci drudzy, zmagający się na każdym kroku z problemami i "złośliwościami losu" często są mylnie oceniani. Ci, którym często brakuje uśmiechu na twarzy, a w większości towarzyszy chłód, są dla innych "zimni i bez serca". 
Życie niektórym nie oszczędza trosk. Im bardziej sobie radzą, tym więcej tych trosk przybywa. Czasem wydaje się, że są robotami, maszynami wyprutymi z uczuć. Zaprogramowanymi tylko na jedno: poradzić sobie z kolejnym problemem.
A uczucia? Schowane są głęboko pod wieloma warstwami... I tylko nielicznym udaje się do nich dotrzeć...

Każdy ma swój sposób na życie i każdy ma inne priorytety. Coś co dla jednego jest problemem, dla drugiego jest błachostką w szale innych spraw. Dla kogoś pewne problemy są wielkim survivalem, dla innego całkiem odległym tematem, z którym "na szczęście" nigdy nie będzie dane się zmierzyć. 

Lecz jak to ktoś mi kiedyś powiedział, każdy niesie swój krzyż. Każdy dostaje to, co jest w stanie udźwignąć. Czasem może i więcej, nigdy mniej. Niektórzy myśląc, że ich krzyż jest za ciężki szukają pomocy u innych. U tych, którzy swój własny mają 100 razy cięższy, a mimo to, są w stanie podźwignąć jeszcze czyjś...

Bo życie to nie bajka...
I to własnie Ci najbardziej potrafią zrozumieć słowa piosenki Dżemu...

Teraz jestem duży
I wiem, że w życiu piękne są tylko chwile
Dlatego czasem warto żyć

Więc...

"Zanim osądzisz mnie i moje życie, włóż moje buty, przejdź ścieżki życia, które ja przeszłam, przeżyj moje bóle, smutki i cierpienia. Wytrwaj tyle ile ja wytrwałam, upadnij tam, gdzie ja upadłam i podnieś się tak samo jak ja się podniosłam. Kiedy już naprawdę poznasz moja historię, będziesz miał prawo, żeby oceniać mnie i moje życie..."

A wtedy zastanów się... Czy wiesz co to życie?
Ja swój krzyż niosę sama, a Ty?

Dzisiejszy wpis dedykuję komuś, kto zmaga się ze swoim krzyżem (nie mnie oceniać na ile ciężkim). Komuś, kto każdego dnia traci wiarę w swoje siły. Komuś, kto nie potrafi pogodzić się z tą "selekcją". Komuś, kto poniekąd ze strachu stara się zatrzymać w sobie tego Pinokia. 
Nie wiem czy uda mi się dotrzeć do Ciebie w ten sposób, inne zawiodły. To już ostatnia próba...
Życie to nie bajka. To odpowiedzialność i zmaganie się z problemami. To praca nad własnymi słabościami i siłą, którą masz. To  dźwiganie tego, co wziąłeś na swoje barki... 
To przyszłość... Już nie tylko Twoja...
A od Ciebie zależy jaką rolę w niej zagrasz...
Zastanów się kim jesteś i co robisz, bo życie masz tylko jedno... 




Pozdrawiam
PannaEM


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz