Łączna liczba wyświetleń

O blogu

Witam Cię. Weź filiżankę kawy, kubek herbaty i usiądź wygodnie. Pozdrawiam. Panna Em

piątek, 1 lipca 2016

Motywacja

Wpis ten planowałam już od kilku dni. Może nie po raz pierwszy, ale bardzo rzadko zdarza mi się mieć najpierw tytuł postu... Tym razem tytuł jest, cały schemat tego co chciałabym napisać, a słów brak...

Może to też troszkę z powodu przegranego meczu Polski z Portugalią. Idealnie wygrana Polski wpisywała się w pozytywny bodziec i podstawę dzisiejszego wpisu. A tu mosz, przegrana. I takie te moje myśli dziś trochę rozbiegane.
Może i nie jestem zagorzałym fanem piłki nożnej, ale przez ostatnie dni sytuacja Polski w Euro była dla mnie budująca poniekąd. Pierwszy raz udało się dostać do ćwierćfinału, półfinał był tak blisko... 

No ale cóż, nie o meczu dziś chciałam pisać :P Mimo wszystko dzisiejszą przegraną Polski z Portugalią można wykorzystać pozytywnie w dzisiejszym wpisie. Taka motywacja, jednak można...

Na wstępie (choć wstęp już jest i bardziej to już bliżej połowy wpisu niż początku) chciałabym wspomnieć, że dzisiejszy tytuł zrodził się "dzięki" dwóm osobom. Dwóm osobom, którym w ostatnim czasie trochę brak tej motywacji. Dwie całkiem różne osoby, całkiem różne sytuacje, inne powody, efekt ten sam. Motywacji brak. Do grona tych dwóch osób dopisuję również siebie. I też jako całkiem inną osobę, inną sytuację i inne powody, ale jednak.

Motywacja – stan gotowości do podjęcia określonego działania, wzbudzony potrzebą zespółu procesów psychicznych i fizjologicznych, określający podłoże zachowań i ich zmian.
- Wikipedia

Niby jedno słowo, ale jakże istotne. Bardziej istotne niż czasem się wydaje. 
Jakże istotne jest ją posiadać i ją stracić. Jakże istotną rolę odgrywa w Naszym życiu i jak wiele od niej zależy. Kurczę, tak naprawdę zależy od niej wszystko. 

Bo cóż można zrobić bez motywacji? Do czego dojść? Co osiągnąć? Jedyne co przychodzi mi do głowy to wegetacja. 
Tak, to idealna odpowiedź na postawione powyżej pytania. 

Wegetacja - 1.życie organizmu ograniczone do procesów fizjologicznych
             2.życie człowieka pozbawione aspiracji, celów i perspektyw
- słownik PWN

Już sama ta definicja wegetacji powinna dać do myślenia. Bo czyż życie nie powinno być czymś więcej niż tylko "napełnianiem się i wypróżnianiem"? Czyż życie nie powinno opierać się na osiąganiu celów, pragnień? Na wyznaczaniu marzeń i ich spełnianiu? Na mówieniu sobie: "chcę to mieć" i do tego dążyć? 

I tym właśnie jest motywacja. Na stawianiu sobie celów i dążeniu do nich. Na pokazywaniu sobie, że możemy więcej i więcej. Że nie chcemy wegetować. 

Znam wiele osób, które nie zdają sobie sprawy z własnej wegetacji. Które potrafią powiedzieć: "co Ty chcesz? mam ułożone życie, żyję sobie spokojnie, czasem tylko ponarzekam" (do ostatniej części zdania rzadko kto się przyznaje otwarcie). Znam wiele osób, które doszły do pewnego punktu w życiu i nie widzą możliwości dalszego rozwijania się, poprawy sytuacji, bo "przecież dobrze jest jak jest". Znam osoby, które będąc na początku swojej drogi, nie potrafią wybrać kierunku i stoją w miejscu. Znam osoby, które twierdzą, że się wypaliły. Znam osoby, które twierdzą, że może i chcą, ale nie mogą i wynajdują tysiąc powodów, by poprzeć swoje stanowisko. Znam wiele osób i wiele sytuacji. I wiele z tych sytuacji pasuje niestety do definicji wegetacji. 
W tym momencie chcę zaznaczyć, że nie oceniam nikogo ani nie staram się nikomu niczego wmówić. Chcę jedynie zwrócić uwagę i dać chwilę do namysłu. Czy aby na pewno definicja wegetacji wykluczająca motywację, nie dotyczy Ciebie? Czy aby na pewno nie tracisz czasu? Cennego czasu?...

Znalezienie motywacji jest trudną rzeczą, nie mówię, że nie. Zebranie się po dłuższym postoju czy po ciężkiej porażce. To nie takie hop siup. Ok. Zgodzę się i podpiszę pod tym, lecz dzisiejszy przegrany mecz właśnie jest przykładem na to, że walczyć można i się da. Pokazuje, że życie nie jest kolorowe, a "los ma swoje plany". Albo po prostu nie jesteśmy gotowi czasem osiągnąć pewnych celów... 
Umyślnie używam słów "nie jesteśmy gotowi", a nie "nie jesteśmy w stanie". Właśnie dzisiejszy mecz to pokazał. Pokazał, że potrzebujemy lat, by "zaistnieć w Euro". Pokazał, że półfinał jest w zasięgu ręki. Pokazał również, że liczy się też odrobina szczęścia. 
Lecz, by to szczęście mogło "zadziałać" musimy dać mu szansę. Musimy znaleźć motywację, by liczyć się w Naszej życiowej rozgrywce. Punktów nie zdobędziemy siedząc na ławce rezerwowych...
 


Taka jest cała prawda. A wszystko "siedzi" w Nas. Cały zapał, motywacja, chęci. I brak tego. To wszystko jest w Nas. W Naszych "bezpiecznych" decyzjach lub braku jakichkolwiek, Naszej wegetacji, Naszych tłumaczeniach, że nie da rady. We wszystkim co robimy, bądź nie robimy.
Cała walka toczy się w Nas. Z Nami samymi. I to co osiągniemy czy z czego zrezygnujemy. To do czego dojdziemy, momenty, z których będziemy dumni. Albo te, których będziemy żałować, że nie wykorzystaliśmy. Chwile, z których będziemy się cieszyć lub te, które będziemy chcieli cofnąć...
Tak więc życie, motywacja, wegetacja i wszystko inne, jest tylko i wyłącznie Naszym wyborem. Nie sytuacji ani sąsiadki z naprzeciwka. Tylko i wyłącznie Naszym...
Na myśl w tym momencie przychodzi mi film "Secret', który idealnie pokazuje, że wszystko zależy od Nas.
Tylko dlaczego tak trudno się do tego przyznać?
Bo łatwiej "zrzucić winę" na czas, niedogodną sytuację, inną osobę czy zmęczenie. Łatwiej jest znaleźć tysiąc innych powodów...
A to dziwne, tysiąc powodów na "nie" i jeden na "tak"... A jednak "kusimy" się na tą pierwszą opcję. Dlaczego? Bo o tą drugą opcję często trzeba zawalczyć...



Kochana A. możesz więcej niż myślisz. Masz tyle przed sobą... Czas, przyszłość, życie. Wszystko w Twoich rękach. Masz też coś czego może pozazdrościć Ci wiele osób... Miłość i przyjaźń, która nigdy nie pozwoli, byś po upadku leżała i wegetowała... Zapamiętaj :*
Drogi G. pamiętaj, że Twoje życie i przyszłość jest w Twoich rękach. Czasem warto zaryzykować, często warto porzucić przeszłość, zawsze trzeba iść do przodu. Tylko przed sobą możesz znaleźć to, co da Ci szczęście (skoro to za Tobą nie dało).
I na koniec...
Droga PannoEm zacznij brać do siebie to co potrafisz radzić innym i uwierz w to, że nawet w najmniejszych sytuacjach potrafisz wygrać (nawet z cholernym tytoniowym nałogiem :P).

Życie jest w Naszych rękach... 
Żyjmy tak jak chcemy nie żałując tego czego nie przeżyliśmy...

"Wstań, nie skupiaj się na swoich słabościach i wątpliwościach, żyj wyprostowany."
- Jan Paweł II

Pozdrawiam
PannaEM

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz