Łączna liczba wyświetleń

O blogu

Witam Cię. Weź filiżankę kawy, kubek herbaty i usiądź wygodnie. Pozdrawiam. Panna Em

wtorek, 8 listopada 2016

Wszystko ma swój koniec

To jeszcze nie czas na postanowienia noworoczne. I w sumie takim postanowieniem bym tego nie nazwała, ale pojawiła się pewna decyzja. 
Po dłuższym zastanowieniu postanowiłam zamknąć bloga. Wszystko ma swój czas. Początek i koniec. 
Blog założony był w danym celu. Może nawet nie jednym. Lecz główny z nich został osiągnięty i można ująć, że wyczerpany. 
Miał być swego rodzaju "lekarstwem". Nie będę się rozpisywać jakim. Ci, którzy śledzą bloga od początku, wiedzą.
Inne cele niestety spaliły na panewce. Trochę szkoda. Miały one otworzyć drogę do kolejnych, nowych. Niestety nie udało się. Cóż.  
Dlatego też projekt, który zaczęłam również odpuszczam. Czy całkowicie, tego jeszcze nie jestem w stanie stwierdzić. Lecz patrząc na to, jaką rolę pełnił blog w tym projekcie, nikła szansa, że na nowo się go podejmę. Ale, żeby nie było, nie mówię całkowite NIE.  

W życiu próbuje się różnych rzeczy, stawia się pewne wyzwania. Nie wszystkie udaje się osiągnąć. Czasem marzenia po prostu muszą zostać w sferze marzeń i nie są w Naszym zasięgu. Czasem wydaje Nam się, że wiele możemy. Tworzymy sobie jakiś wyimaginowany obraz swoich możliwości. Możliwości, które są zbyt małe na osiągnięcie celu. 
Czasem to, co dla Nas jest czymś wielkim, wcale takim nie jest. Czasem Nasze starania nie są takimi jak Nam się wydaje. Czasem są tylko zlepkiem złudzeń opartych na zaprzeczaniu samemu sobie. Że jednak to wszystko mało. 

Dlatego też czasem trzeba odpuścić. Przestać żyć w bańce złudzeń i zdać sobie sprawę, że coś po prostu nie ma sensu. Że nie wszystko jest osiągalne dla Nas. Że marzenia marzeniami, a prawdziwe życie czasem się z nimi mija. Zdjąć różowe okulary i przyjąć zwykłą codzienność...
I mimo, że ...


... zrobić to trzeba...

Biorąc pod uwagę, że jednak na blogu jest kilka tekstów, do których fajnie byłoby kiedyś wrócić, zostanie on usunięty dopiero końcem tygodnia, w niedzielę wieczorem.
Wszystkim osobom odwiedzającym i udzielającym się w komentarzach, dziękuję. 

Pozdrawiam 
PannaEM

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz