Łączna liczba wyświetleń

O blogu

Witam Cię. Weź filiżankę kawy, kubek herbaty i usiądź wygodnie. Pozdrawiam. Panna Em

niedziela, 9 lutego 2014

Prawda o życiu?

Niestety postanowienie o bardziej optymistycznych postach spaliło na panewce. Chyba bliższe jest mi jednak pisanie o tym co boli, męczy, frustruje i trapi. 
Może nie potrafię być jednak motywacją? Może powinnam skupić się na pokazywaniu tej ciemniejszej strony życia? Nie wiem, może...

Dzisiejszy wpis oparty jest na wielu znakach zapytania. Na wielu pytaniach, które zadaję sobie z niedowierzaniem, czy tak naprawdę jest? Czy tak musi być?

O czym mówię? Ot tak, po prostu, o życiu. Na czym ono tak rzeczywiście ma polegać? Co się w nim liczy? Czy naprawdę ma ono opierać się tylko na obowiązkach, zobowiązaniach? Na ponoszeniu w kółko konsekwencji własnych, mało trafnych wyborów? Czy chcąc jakiejś zmiany w tym wszystkim, człowiek wymaga niemożliwego? Czy szczęście, drobne przyjemności, uśmiech jest czymś złym? Czymś na co już nie ma miejsca w codziennym wirze? Czy odpowiedzialność, błędy, których konsekwencje się ponosi kolidują z walką o szczęście?

Czy to, że kiedyś popełniło się pewne błędy skreśla nas już z listy tych, którzy zasługują na miłość, szczęście, szacunek? A może wyczerpało się już swój limit? Może pewne odczucia można przeżyć tylko raz, dwa, góra trzy i nie ma się już prawa do więcej?

Może pozostaje już tylko ciche, ciemne miejsce w kącie, gdzie nie mamy prawa głosu. Miejsce, w którym nie docierają żadne promienie słońca. Nie ma tam nic, co może wywołać uśmiech na naszej twarzy, nie ma uczuć ani radości. Pozostaje jedynie poczucie jak wielkim jest się nieudacznikiem. Smutek i łzy przeplatające się z gorzkim, wielkim "ALE" co do własnej osoby i własnych decyzji. Decyzji, które raz na zawsze zamknęły nam okno na świat. 
Na świat, w którym liczy się coś więcej niż tylko przyziemność. Świat, w którym smutek przeplata się z radością, łzy z uśmiechem, a starania nasze są doceniane. Świat, w którym jesteśmy tylko ludźmi, popełniającymi błędy, ale i zasługującymi na drugą szansę, na zrozumienie i wsparcie... 

Czy taki świat w ogóle istnieje? Niestety mam wątpliwości...

"Bestialskość życia stłamsiła mnie, zdeptała, podcięła mi skrzydła już bujające w locie, ograbiła mnie z wszelkich radości, do jakich miałem prawo."
Emil Cioran


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz