Łączna liczba wyświetleń

O blogu

Witam Cię. Weź filiżankę kawy, kubek herbaty i usiądź wygodnie. Pozdrawiam. Panna Em

czwartek, 31 stycznia 2013

Podziękowania

Tą nocną porą postanowiłam napisać o czymś, o czym kiedyś wspomniałam już w którymś z postów. Było to niedługo po ponownym założeniu bloga. Pozbierałam się wtedy do kupy, zabrałam za życie. Ale to wszystko dzięki ludziom, którzy bardzo mi pomogli. Swoją obecnością, wsparciem, rozmowami. Każda na swój, inny sposób. Chcę w tej chwili podziękować wszystkim tym, którzy byli obecni w moim życiu w tych trudnych chwilach dla mnie. Choć nie tylko w trudnych, w dobrych też:) Dziękuję Wam za wszystko co wnieśliście w moje życie. Za uśmiechy, radość, pomoc, szczerość, jak i za kłótnie (czasem:P), różnice zdań. Dziękuję za to, że pomimo nieporozumień, mimo mojego wrednego i upartego charakteru, pozostaliście przy mnie. Właśnie za to cenię Was najbardziej :*
Tak więc tutaj i teraz chcę po kolei, z osobna podziękować Wam za wszystko co mi dajecie.

Tobie Aniu za wielką przyjaźń. Poznałyśmy się raptem 1,5roku temu, a mam wrażenie, że znamy się o wiele dłużej. Sytuację, w jakiej nasze drogi się zeszły pominę ;) Akurat to może pozostać informacją w mniejszym gronie :P Ale ten pamiętny koncert Myslovitz na zakończenie lata 2011 :) Już wtedy mimo paru dni znajomości było między nami wielkie porozumienie. I tak jest do tej pory. Był moment, gdy nasze rozmowy i spotkania były sporadyczne, potem przyszedł ciężki czas dla mnie. I właśnie wtedy pokazałaś kim jesteś, jaką osobą. Otwartą, szczerą, godną zaufania, wspierającą. Pokazałaś ile potrafisz zaoferować, tak po prostu, bezinteresownie. Nie musiałam prosić o Twoją pomoc. Ona po prostu była za każdym razem, gdy jej potrzebowałam. Ta wyciągnięta dłoń :) I za to Ci dziękuję. Za wielkie zrozumienie w sprawach, o których obawiałam się powiedzieć komukolwiek. Za szczerość, choć czasem bywa niemiła :P Ale zawsze prosto z serca, nie złośliwa. Za uśmiech i odrobinę wariactwa :) Za długie, szczere rozmowy. Za wsparcie i obecność w szpitalu przed i po porodzie. Za wielkie oddanie, sympatię i miłość do moich dzieci. I mimo, że nie zawsze się zgadzamy, mamy różne zdania, jednak dochodzimy do porozumienia, zapominamy o przykrych sytuacjach. Akceptujemy siebie nawzajem i cenimy. I za to Ci dziękuję :*

Tobie Aleksandro za jedyną w swoim rodzaju znajomość, ot tak, luźno zaczętą, która przerodziła się w przyjaźń (choć czasem mam chęć Ci "pomatkować" :P). Nawet nie pamiętam dokładnie kiedy się poznałyśmy, pamiętam tylko sytuację, gdy weszłaś na pokój czatowy, na którym prowadziłam audycję :) I od razu fajnie nam się pisało. Później rozmowy na skype, teraz też na fb. Dziękuję Ci za wnoszenie w moje życie radości, optymizmu, młodzieńczości. Za to, że pomimo, iż się nigdy nie spotkałyśmy w realu (choć plany są :P), pomimo 10-cio letniej różnicy wieku między nami możemy otwarcie i szczerze rozmawiać. O pierdołach, pogodzie czy o życiu. Za motywację w pisaniu. Za wiarę we mnie i w to co chciałabym robić, za pokazywanie mi, że wiele rzeczy jest jednak możliwych do osiągnięcia, pomimo pokomplikowanego życia. Dziękuję Ci :*

Tobie Elenko za ogromne zrozumienie, wsparcie. W szkole średniej, gdy się poznałyśmy, owszem sympatia była, ale jakoś na tym się zatrzymało. Dopiero po jakimś czasie udało nam się bliżej poznać i odkryć jak wiele mamy wspólnego. Jak wielkie wsparcie możemy mieć w sobie, mimo odległości, która nas dzieli. Obecnie opieramy się na e-mailach niestety, ale dużo one mi dają. Wiem, że w każdej chwili mogę do Ciebie napisać i wiem, że mnie zrozumiesz, że doradzisz. Nie wiem, może rzeczywiście to ta data urodzenia nasza taka sama i stąd aż takie zrozumienie między nami. Czuję, że pisząc Ci nawet o najstraszniejszej rzeczy, najbardziej wstydliwej, otrzymałabym od Ciebie wsparcie i zrozumienie. Nasze życie dziwnie nakłada się na siebie, podobne sytuacje, podobne spotkane osoby, podobne doświadczenie życiowe. A do tego wielka sympatia :) Dziękuję Ci kochana :*

Tobie Martuś za długoletnią przyjaźń, będzie już ponad 10 lat, odkąd siadłyśmy w drugiej klasie liceum w jednej ławce :) I tak się zaczęło. Miewałyśmy lepsze i gorsze dni. Był czas, gdy nasze drogi się rozeszły, a kontakt sporadyczny. Ale to nie przeszkodziło w tym, by na nowo szczerze rozmawiać, wspierać się, doradzać sobie.  Wiem, że mogę liczyć na Ciebie w każdej sytuacji. Owszem, nie zawsze mamy podobne zdania, czasem się nie rozumiemy, ale pomimo tego wciąż jesteś dla mnie ważną osobą. Dziękuję, że jesteś :*

Tobie Asiu za pojawienie się na czacie, w pokoju, w którym wtedy przesiadywałam :) Zaczęło się niewinnie, od rozmów, później nocnych audycji. Ciekawe jak można wspólnie miło spędzić czas w różnych częściach Polski, każda po swojej stronie ekranu, bawiąc się przy muzyce i wygłupiając heh. A teraz może rzadko piszemy ze sobą, ale zawsze szczerze, otwarcie. Wiem, że mogę do Ciebie napisać, gdy mam chęć się pożalić, ponarzekać. Czasem skrytykujesz, czasem doradzisz, wesprzesz. W Tobie cenię to, że w wielu sytuacjach, gdy ja sama siebie krytykuję i nie wierzę, Ty podnosisz mnie na duchu swoją wiarą we mnie. To bardzo dużo dla mnie :) Dziękuję :*
I teraz przyszła pora na część męską :P 

Tobie Szymonie za znajomość długoletnią, która dopiero po tak długim czasie okazała się czymś więcej. Przyjaźnią, wsparciem, pomocą. Dziękuję, że w tym trudnym dla mnie czasie, jakim była samotna ciąża, byłeś przy mnie, wspierałeś i pomagałeś. Dałeś mi poniekąd poczucie bezpieczeństwa. Zainteresowanie moim chłopakom. To dużo dla mnie znaczy. I choć czasem się nie zgadzamy (ostatnio bywało często :P) jesteś dla mnie ważną osobą, przyjacielem (przyjaźń między kobietą a mężczyzną istnieje! :P). Dziękuję za wszystko :*

Tobie Grzegorzu (milusi czasami) za wielogodzinne rozmowy o życiu, ludziach, o głębszym sensie istnienia. Mimo, że nigdy się nie widzieliśmy, darzę Cię wielką sympatią. Otworzyłeś mi oczy na wiele spraw. Pomogłeś i pomagasz zrozumieć samą siebie, ludzi. Dzięki Tobie i naszym rozmowom otwieram się wciąż na głębsze rozumienie tego co mnie otacza. Dziękuję Ci :*

Jesteście dla mnie bardzo ważnymi osobami w moim życiu. Wnosicie w nie to, czego potrzebuję. Pomagacie przetrwać trudne chwile, pozwalacie wspólnie cieszyć się z dobrych. Pewnie jeszcze nie raz dojdzie do nieporozumień i kłótni, ale na tym polega przyjaźń. Przyjaciele nie muszą rozumieć się idealnie, "słodzić" sobie, mówić to co chcemy usłyszeć. Przyjaciele muszą dać dwie podstawowe rzeczy. Szczerość i zaufanie. I to od Was otrzymuję :) Jeszcze raz dziękuję za obecność Waszą w moim życiu, doceniam wszystko co robicie, choć czasem nie potrafię tego okazać. Ale doceniam. I choćby tym postem chciałam Wam to pokazać. Resztę pokażę w inny sposób. Pomocą i wsparciem :)


Dziękuję :*

"Przyjaźń nie potępia w chwilach trudnych, nie odpowiada zimnym rozumowaniem: Gdybyś postąpił w ten czy w tamten sposób... 
Otwiera szeroko ramiona i mówi: Nie pragnę wiedzieć, nie oceniam, tutaj jest serce, gdzie możesz spocząć"
Malwida von Meysenbug

PannaEm

2 komentarze:

  1. <3 KoCHaM CiĘ... <3 :* No i ChŁopKÓw oczywiŚcie... :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I ja kocham Aniu :) :* i dziękuję jeszcze raz za wszystko :)

      Usuń