Łączna liczba wyświetleń

O blogu

Witam Cię. Weź filiżankę kawy, kubek herbaty i usiądź wygodnie. Pozdrawiam. Panna Em

czwartek, 21 czerwca 2012

Wiara w siebie i zwątpienie. (14.07.2011)

Tak, tak, chwilę już nie pisałam na moim blogu. Zawsze znajduje się jakieś inne zajęcie i jakoś tak brakuje czasu i chęci, by coś popisać, podumać... Albo, jak to zwykle u mnie, za dużo myśli, by je ogarnąć heh ;)
Dzisiejszy temat postu to połączenie dwóch przeciwności. Z jednej strony wiara w siebie, we własne możliwości, w realizację swych marzeń, z drugiej zwątpienie, że cokolwiek może się udać, patrzenie na wszystko w czarnych barwach, nie dostrzeganie plusów...
Jak to jeden dzień, jedna chwila, czasem nawet ułamek sekundy może zmienić postrzeganie świata, ludzi i własnych możliwości. Bywają dni, gdy czujemy, że możemy "góry przenosić", nie ma dla nas przeszkód nie do pokonania, rzeczy nie do zdobycia. Patrzymy pozytywnie na wszystko, wierzymy, że wszystko może się udać. I to są piękne dni, warto je wtedy wykorzystać... I nagle z dnia na dzień wszystko się zmienia:/ Cały nasz zapał gdzieś się ulatnia, marzenia przestają być realne, każdy krok jest jak droga przez kamienie. Już nie wierzymy, że możemy dopiąć postawionych sobie celów, czasem nawet przeżycie kolejnego dnia jest trudne... Czemu tak się dzieje? Skąd aż taka radykalna zmiana nastawienia do życia? Skoro jednego dnia wszystko jest możliwe, dlaczego drugiego jest to dla nas przeszkoda nie do pokonania? Wpływ otoczenia? Zbyt duża wrażliwość na to, co się wokół nas dzieje? Nawał problemów sprawia, że czujemy, iż nie możemy już więcej udźwignąć? A może to po prostu tłumaczenie się przed samym sobą ze swych porażek. Łatwiej przecież użalać się nad sobą, że nie można czegoś osiągnąć, niż naprawdę z wielką siłą się za to zabrać. Ale jak zwalczyć w sobie, w tych najtrudniejszych momentach ten brak wiary? Jak go przetrzymać, by nie zniszczyć tego co już się osiągnęło? To jest dobre pytanie, na które niestety jeszcze nie znam odpowiedzi. Może kiedyś, gdy to zrozumiem, uda mi się nie poddawać się, nie wątpić we własne siły i możliwości. I będę dumna z tego, że jednak, mimo wszystko, udało mi się osiągnąć to co zamierzyłam...

"Dziś człowiek tak często nie wie, co nosi w sobie, w głębi swej duszy, swego serca. Jak często jest niepewny sensu swego życia na tej ziemi. Ogarnia go zwątpienie, które przeradza się w rozpacz."
Jan Paweł II (Karol Wojtyła)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz